Moja siostra to modelka

„Cholera, Kenny, naprawdę zamierzasz nakręcić porno?” – zapytał Danny, wyraźnie podekscytowany. „Mogę w tym wystąpić?”

„Do diabła, nie!” – Kenny skrzywił się, z trudem rozkładając wysoki na sześć stóp zestaw białych paneli. „Dlaczego miałbym chcieć zobaczyć twoje maleństwo?”

„Zapytaj swoją mamę, czy jest mały” – zaśmiał się Danny.

„Bardzo śmieszne. Może zamiast zachowywać się jak dupek, pomożesz mi rozłożyć te panele?”

„Jezu, wyluzuj, co?” – Danny chwycił tylny panel i wyciągnął go, podczas gdy Kenny trzymał drugi. „Zamierzam zaliczyć przed kamerą, a ty traktujesz to jak jakąś poważną sprawę.”

„Po pierwsze, to nie porno, tylko erotyczna sesja zdjęciowa” – Kenny przyciągnął swój koniec panelu do nóg łóżka, które przenieśli na środek sypialni. „Zegnij swój koniec wokół nóg łóżka.”

„Jaka to różnica?” – Danny zrobił, o co go poproszono, a następnie obrócił metalowe wsporniki z tyłu, blokując je na miejscu. „Będziesz miał tu eskortkę, która się rozbierze i będzie napalona. Nie mów mi, że nie zamierzasz jej przelecieć.”

Kenny przeszedł na drugą stronę łóżka, gdzie jego Nikon był ustawiony na statywie.

„Ona nie jest eskortką, tylko modelką” – nalegał.

„Mogę zobaczyć jej zdjęcie?”

„Jasne, czemu nie?” – Kenny starał się brzmieć swobodnie, ale nie mógł wyciągnąć telefonu z kieszeni wystarczająco szybko.

„Jenna Styles?” – Danny zaśmiał się. „Dla mnie brzmi jak pseudonim gwiazdy porno.” Potrząsnął głową. „Cholera, spójrz na nią!”

Kenny uśmiechnął się, patrząc, jak Danny przewija tuzin zdjęć, które on sam już prawie zapamiętał. Jenna – wysoka, biuściasta blondynka o niebieskich oczach – była absolutną perfekcją. Jej zdjęcia, od eleganckich sukien wieczorowych po niegrzeczne stroje uczennicy i bieliznę, pokazywały jej profesjonalizm i urodę.

„Dostępna do sesji erotycznych” – Danny przeczytał fragment jej opisu. „Jestem równie zabawna, co profesjonalna, i chętnie pozuję półnago. Za dodatkową opłatą jestem gotowa wziąć udział w zdjęciach przedstawiających symulowany seks. Nie jestem eskortką ani pracownicą seksualną, więc proszę o profesjonalizm i dżentelmeństwo. Modeling to kariera, a dla wielu – sztuka. To nie pornografia.”

„Stary, naprawdę płacisz tej dziewczynie 250 dolarów i nie zamierzasz się z nią przespać?”

„Mówiłem ci, to dla projektu na zajęcia. Nie szukam przygód” – odparł Kenny, skupiając się na ustawieniu aparatu.

„Będziesz chciał coś więcej, jak spędzisz godzinę na robieniu zdjęć temu wspaniałemu tyłkowi” – Danny oddał mu telefon. „Poważnie, założę się, że ona by się zgodziła. Ta ostatnia linijka w opisie to tylko zabezpieczenie przed glinami.”

„Gdybym chciał dziwkę, mógłbym ją sobie kupić. Ale tu nie chodzi o zabawę, Danny. To jedna trzecia mojej oceny. Potrzebuję kobiety, która umie pozować i uwielbia kamerę.”

„Pieprzyć kamerę. Ja bym jej zapłacił, żeby kochała coś innego” – zaśmiał się Danny.

„Bo ty wciąż masz czternaście lat” – Kenny stuknął się w głowę, a potem wskazał między nogi. „I tam na dole też.”

„Nie udawaj, że nie będziesz się napalał, robiąc te zdjęcia.”

„Tego nie powiedziałem” – Kenny się uśmiechnął. „Ale tu nie chodzi o seks, tylko o seksowne zdjęcia.”

„To jednak spora suma. Mógłbyś znaleźć kogoś tańszego. A co z dziewczynami ze szkoły? Nie ma nikogo w twojej klasie?”

„Hej, chcesz przyjść do mojego domu i pozwolić mi zrobić ci zdjęcia w bieliźnie, a może nawet topless, żebym mógł je pokazać nauczycielowi i całej klasie? Tak, na pewno by się zgodziła” – Kenny ironicznie uniósł brwi.

Podszedł do statywu, na którym stał jego Nikon, stanął za nim i spojrzał przez obiektyw. Wyregulował ustawienia, tak aby całe łóżko było widoczne, gdy potrzebne będzie ujęcie szerokokątne.

„Jak już mówiłem, potrzebuję kogoś, kto wie, jak pozować, uśmiechać się i zachowywać naturalnie. Poza tym to jej praca, więc nie ma nic przeciwko udostępnianiu zdjęć do mojego projektu. To dla niej dodatkowa reklama.”

„Więc dlaczego płacisz aż tyle?” – Danny nie dawał za wygraną.

„Bo to profesjonalistka, a nie przypadkowa dziewczyna z ulicy. Chcę, żeby zdjęcia były na poziomie, a nie wyglądały jak amatorska fotka z imprezy” – Kenny wzruszył ramionami, skupiając się na ustawieniach aparatu.

„Zaufaj mi, ta cena to dobra umowa, biorąc pod uwagę, co zamierza zrobić. Dało mi to spokój, bo wspomniałem o RISD, a jej brat tam studiował trzy lata temu. Zamierza nawet opublikować niektóre zdjęcia na swoim profilu i wyrazić uznanie dla mnie. Inne modelki, które zaglądają na jej stronę, mogą potem zatrudnić mnie do zrobienia im zdjęć.”

„To byłoby świetne! Robić zdjęcia seksownym dziewczynom, które jeszcze za to płacą!” – Danny zagwizdał. „Muszę sobie kupić aparat.”

„Tylko jeśli potrafisz robić zdjęcia jedną ręką, zboczeńcu” – zażartował Kenny.

„Skąd w ogóle masz takie pieniądze?”

„Moi rodzice dali mi sto dolarów na wynajęcie studia na godzinę, ale skoro wyjechali na ślub przyjaciela, robię to tutaj. Więc zatrzymałem te pieniądze, a resztę oszczędzałem przez ostatnie kilka miesięcy.”

„A co z twoją siostrą? Wiem, że jest trochę przewrażliwiona, ale nie ma nic przeciwko temu, że przyprowadzasz tu jakąś dziewczynę, żeby się rozbierała i tarzała po twoim łóżku?”

„Josie jutro pracuje. Powiedziałem jej, że przyprowadzam kogoś do zrobienia zdjęć, ale jej to nie obchodzi.”

„Prawdopodobnie jest zbyt naćpana, żeby się tym przejmować” – zauważył Danny. „Ta dziewczyna jest cholernie przećpana.”

„Ona nie pali aż tak dużo” – Kenny stanął w obronie swojej młodszej siostry. „Ona po prostu ma taki luzacki styl życia. Trochę jak dziecko-kwiat.”

„Tak, szkoda, że ubiera się jak hipiska. Założę się, że byłaby naprawdę urocza, gdyby tylko się postarała.”

„Założę się, że naprawdę obchodzi ją, co myślisz o jej wyglądzie” — przewrócił oczami. „Co jest z tobą i moją siostrą? Jest dwa lata młodsza od ciebie i…” — spojrzał na niego ostro. „Jest moją młodszą siostrą.”

„Siostrzyczka ma już 18 lat, brachu” — Danny uśmiechnął się, widząc, że po raz kolejny udało mu się go zirytować. „Jest teraz kobietą.”

„Może kiedy ty staniesz się mężczyzną, to będzie miało znaczenie” — zażartował Kenny. „Poza tym, nie sądzę, żeby moja siostra była teraz zainteresowana randkami. Rzuciła Jima kilka miesięcy temu i z tego co wiem nie spotyka się z nikim innym.”

„Myślisz, że interesują ją dziewczyny? Wiesz, niektóre z tych osób propagujących wolną miłość bywają… elastyczne.”

„Dzięki za pomoc przy ustawianiu tych rzeczy w domu” — Kenny zignorował ostatnią uwagę i wskazał na panele, które kupił dwa dni temu za 100 dolarów z ogłoszenia na OLX. Okazja, ale jego konto bankowe było niemal puste po tym, jak wyciągnął resztę oszczędności, żeby jutro dać je Jennie.

„Ciekawe, co kryje się pod tymi dziwnymi sukienkami i workowatymi ciuchami, które nosi” – powiedział, wskazując na Kenny’ego. „Mieszkasz z nią, więc na pewno widziałeś ją w szortach czy dopasowanej koszulce. Ma w ogóle jakieś kobiece kształty, czy jest chuda jak patyk?”.

Kenny wiedział, że Danny tylko się droczy, ale i tak był zirytowany. Jutro czekała go ważna sesja zdjęciowa, która miała duży wpływ na ocenę końcową w tym semestrze. Wybrał dość odważny, erotyczny temat, licząc, że zrobi wrażenie na wykładowcach. Nie potrzebował teraz dodatkowego stresu.

„Tylko żartuję, stary, wyluzuj” – dodał Danny, widząc jego zdenerwowanie.

„Nie, ty zawsze mówisz takie rzeczy” – odparł Kenny. „Próbujesz z nią rozmawiać za każdym razem, gdy ją widzisz. A ona mi powiedziała, że specjalnie zatrzymujesz się w Subwayu, kiedy ona pracuje”.

„Może po prostu lubię pytać, czy nadal ma te pięciodolarówki” – zaśmiał się Danny. „Pamiętasz tę reklamę?”. Urwał, widząc, że Kenny nie wygląda na rozbawionego.

„Dobra, dobra, przepraszam” – wzruszył ramionami. „Wiem, że to twoja siostra i że żyje w swoim małym świecie, ale coś w niej jest. Może mam słabość do takich hipisowskich chłopczyc”.

„Chyba kopiesz sobie coraz głębszy dół” – odparł Kenny sucho.

„Tylko cię drażnię” – uśmiechnął się Danny. „Lubię cię trochę podpuścić. Poza tym ona jest tak zakręcona na punkcie tej całej mody z lat sześćdziesiątych, że założę się, iż nawet nie goli nóg” – skrzywił się. „Albo nie bierze prysznicu zbyt często. Jej włosy zawsze wyglądają, jakby właśnie wstała z łóżka”.

„Pa, Dan, jeszcze raz dzięki” – powiedział Kenny.

„Nie ma sprawy, od tego są przyjaciele” – odparł Danny, machając ręką. „Ale wracając do tej sesji zdjęciowej… Nadal uważam, że nie jesteś do końca szczery. Musisz mieć z tego coś więcej niż tylko dobrą ocenę”.

„Może masz rację” – przyznał Kenny. „Powiem ci, ale tylko pod warunkiem, że przestaniesz się tak interesować moją siostrą”.

„Obiecuję, koniec z zastanawianiem się, czy twoja siostra ma kobiece kształty, czy wygląda jak patyk” – zaśmiał się Danny.

„Sam planuję pojawić się na kilku zdjęciach” – dodał Kenny.

„Ty?” – zdziwił się Danny.

„Mówiłem ci, że to temat erotyczny. Zamierzam zrobić kilka zdjęć, na których ona pozuje ze mną” – Kenny mrugnął porozumiewawczo. „Mam nadzieję, że topless”.

„Wiedziałem! To mi się podoba. Teraz brzmi to bardziej profesjonalnie” – Danny uśmiechnął się szeroko.

„Właściwie…” – Kenny zrobił pauzę, by podkręcić atmosferę. „Myślałem nawet o kilku ujęciach, gdzie ona byłaby między moimi nogami, może z wyciągniętym językiem. Powiedziała, że zgodzi się na symulowany seks”.

„To i tak jedyny rodzaj seksu, jaki masz, więc powinno być git” – Danny zaśmiał się z własnego żartu, klaszcząc w dłonie.

„Wolę to robić z nią niż z tymi dziwaczkami, z którymi ty się umawiasz” – odciął się Kenny. „Pomyślałem, że mogę się trochę zabawić, jednocześnie spełniając wymagania projektu”. Uniósł ramiona, a potem szybko się pochylił. „Myślę, że dam radę to zrobić”.

„Tak, jesteś prawdziwym kobieciarzem” – powiedział Danny z sarkazmem. „Myślałem, że zależy ci na profesjonalizmie. Dlaczego nie zatrudnisz jakiegoś modela, żeby pozował z nią?”.

„Bo nie stać mnie na modela, a tak przynajmniej zaoszczędzę i przy okazji trochę się zabawię” – odparł Kenny. „Poza tym, robię tyle zdjęć innym, że czasem zastanawiam się, jak to jest być po drugiej stronie obiektywu”.

„No cóż, wyglądasz kiepsko, bez względu na to, po której stronie jesteś” – zażartował Danny.

Kenny chciał odpowiedzieć, ale w tym momencie do drzwi jego sypialni dobiegło ciche pukanie.

„Hej, Kenny” – usłyszał głos Josie. „Mogę wejść?”.

„Oczywiście, że możesz!” – odpowiedział za niego Danny, uśmiechając się pod nosem.

Josie weszła do pokoju, wyglądając jak zwykle – trochę nieporządnie, jakby dopiero co wstała z łóżka. Jej długie, ciemne, naturalnie kręcone włosy były zebrane w luźny kok na czubku głowy, przytrzymywany kilkoma fioletowymi spinkami. Długie kosmyki opadały jej na twarz, częściowo zasłaniając szerokie brązowe oczy.

Nie miała na sobie makijażu, a jej strój był wyjątkowo niechlujny. Żółta bluzka z kwiatowym wzorem była tak obszerna, że mogłaby się w niej zmieścić jeszcze jedna osoba. Szerokie rękawy były tak długie, że niemal całkowicie zakrywały jej dłonie, pozostawiając widoczne tylko końcówki palców.

Reklama

Spodnie były równie złe – jaskrawopomarańczowe dzwony, tak bezkształtne, że ludzie musieli po prostu zakładać, że gdzieś tam naprawdę ma nogi. Nogawki były tak długie, że spływały na jej stopy, całkowicie je zasłaniając – dopóki nie podeszła bliżej.

Na nogach miała żółte klapki z fioletowym motylem przymocowanym do paska między palcami. Podobnie jak jej twarz, również dłonie i stopy były pozbawione ozdób – żadnego lakieru na paznokciach, choć te były starannie spiłowane i miały przyzwoitą długość.

Kenny musiał przyznać jej rację. Większość dziewczyn wstydziłaby się pokazać publicznie w takim stanie – bez makijażu, w rozciągniętym stroju. Ale nie jego młodsza siostra. Josie kompletnie nie przejmowała się tym, co myślą o niej inni.

Zastanawiał się, czy w ogóle przyszło jej do głowy, że ludzie mogą coś o niej mówić albo zwracać na nią uwagę. Danny miał rację, opisując ją jako szpanerkę – Josie zdawała się całkowicie oderwana od rzeczywistości. Mówiła powoli, a jej głos miał lekko chropowaty, przydymiony ton, który można by uznać za seksowny… gdyby nie fakt, że zawsze brzmiała, jakby wcale nie była zainteresowana rozmową.

Josie paliła więcej niż przeciętną ilość trawki, ale taka już po prostu była – jak powiedział Danny, trochę „kosmiczna”. Kenny był niemal pewien, że ich rodzice dobrze o tym wiedzą, ale ponieważ nigdy nie paliła w domu ani nie trzymała tam żadnych zapasów, po prostu przymykali na to oko.

Josie nie paliła w domu, gdy rodzice byli obecni, ale Kenny wyczuł charakterystyczny zapach na korytarzu o siódmej rano, gdy szedł do łazienki. Z drugiej strony, rodzice często mówili, że Josie była bardzo podobna do mamy, gdy ta była młodsza i nazywali ją „kochającym dzieckiem”. Może właśnie dlatego nie przejmowali się zbytnio jej stylem ubierania czy faktem, że czasem wracała do domu pachnąc trawką.

Josie była też uczennicą, od dwóch lat pracowała na pół etatu w Subwayu i sama opłacała swoje ubezpieczenie. Pod tym względem była swego rodzaju paradoksem – wyglądała i zachowywała się jak typowa „wypalona” nastolatka, ale była bardziej odpowiedzialna niż wiele osób w jej wieku.

Miała również wyjątkowo słodkie usposobienie. Jedyną cechą, której nie potrafiła ukryć ani stłumić, był jej szeroki, szczery uśmiech. Kiedy się uśmiechała, jej oczy rozjaśniały się, a ludzie wokół niej mimowolnie uśmiechali się razem z nią.

Josie zawsze pomagała każdemu, kto tego potrzebował, w tym Kenny’emu. Gdy tylko potrzebował jakiejś przysługi, była gotowa pomóc, nawet jeśli chodziło o pożyczanie pieniędzy między wypłatami z Walgreens. W przeciwieństwie do niego, Josie potrafiła oszczędzać.

Była „dobrym człowiekiem”, jak mawiał ich tata. Dlatego Kenny zawsze stawał w jej obronie, gdy ktoś kpił z jej wyglądu czy nazywał ją „wyjątkową” z powodu jej powolnego sposobu mówienia i skłonności do zamykania się w sobie.

„Cześć, Josie” – przywitał ją Danny. „Założę się, że jest ci gorąco w tych wszystkich warstwach ubrań.”

Kenny miał ochotę go uderzyć, ale ograniczył się do rzucenia mu ostrzegawczego spojrzenia.

„Nie, materiał jest cienki. Sama uszyłam ten strój” – odpowiedziała spokojnie Josie.

„To widać” – odparował Danny z sarkazmem.

„Danny właśnie wychodzi” – wtrącił Kenny, próbując zmienić temat.

„Jak ci idzie z projektowaniem?” – nie ustępował Danny. „Sprzedajesz już coś?”

„Sprzedaję trochę biżuterii z koralików, ale żadnej z moich sukienek jeszcze nie. Ale to w porządku, robię to bardziej dla zabawy niż dla pieniędzy” – wyjaśniła Josie.

„Powinnaś tworzyć rzeczy, które nosiłaby większość dziewczyn. No wiesz, krótkie sukienki, coś, co podkreśla figurę” – doradzał Danny.

„Tego jest już mnóstwo. Moje projekty są dla kobiet, które nie przejmują się niczym poza tym, co im się podoba” – odparła z przekonaniem.

„Hej, to niegrzeczne nie dzielić się” – Danny wyciągnął rękę, jakby czegoś oczekiwał.

„Dzielić się czym?” – zapytała Josie, szeroko otwierając oczy. Kenny zauważył, że były zaczerwienione.

„Tym, co paliłaś, żeby nie brzmieć jak naćpana” – Danny pstryknął palcami. „Och, czekaj, ty zawsze tak brzmisz, prawda?” – dodał z szyderczym uśmiechem.

„Pa, Danny” – Kenny popchnął go lekko w plecy.

„Chyba już idę” – Josie nie wyglądała na urażoną. „Kenny, możesz mi pomóc przez kilka minut?”

„A może ja pomogę?” – zaproponował Danny z uśmiechem.

„Kenny powiedział, że wychodzisz” – przypomniała Josie.

„Wychodzi” – Kenny pochylił się i szepnął mu do ucha: „Wynoś się stąd, zanim przywalę ci za bycie chamem wobec mojej siostry”.

„No dobra, muszę lecieć” – Danny skinął głową. „Powodzenia jutro, stary. Upewnij się, że dostaniesz swoje pieniądze”.

Przechodząc obok Josie, zatrzymał się i głośno powąchał powietrze. „Cholera, dziewczyno, mógłbym się odurzyć, stojąc obok ciebie”.

Pomachał Kenny’emu przez ramię i wyszedł z pokoju, zachowując się tak, jak zawsze – od czasu, gdy poznali się w gimnazjum.

„Z czego się utrzymujesz?” – zapytała Josie, wskazując na ścianki działowe wokół jego łóżka. „Po co ci to wszystko?”

„Mówiłem ci, że jutro mam sesję zdjęciową. Robię ją tutaj, żeby zaoszczędzić na wynajmie studia” – wyjaśnił Kenny.

„Myślałam, że mama i tata dali ci na to pieniądze” – powiedział Kenny.
„Tak, dali, ale wydałem je na coś innego. Zapłaciłem za modelkę” – odparł.

Josie spojrzała na jego łóżko. „Płacisz dziewczynie za robienie zdjęć na twoim łóżku?” – zapytała z niedowierzaniem.
„To rodzaj… pikantnej sesji zdjęciowej” – Kenny odpowiedział wymijająco.

„Mama i tata nie wiedzą, że robisz to tutaj, prawda?” – Josie uniosła brwi.
„Nie. I nie zamierzasz im powiedzieć, co?” – Kenny spojrzał na nią z niepokojem.

„O czym?” – Josie udawała niewiniątko.
„Ależ ty jesteś sprytna!” – Kenny położył rękę na jej ramieniu, śmiejąc się.

„Nie, serio, co im powiesz?” – Josie przechyliła głowę na bok, patrząc na niego spod swoich potarganych włosów.
„O rany, ile ty już wypaliłaś?” – Kenny zmarszczył brwi.

Josie wybuchnęła śmiechem. „Żartuję, nie jestem aż tak odjechana”.
„Czasami trudno to stwierdzić” – zawahał się. „Mogę cię o coś zapytać?”

„Jasne” – Josie podeszła do kamery i spojrzała przez obiektyw.
„Naprawdę nie wiesz, kiedy Danny albo inni ludzie się z ciebie nabijają, czy po prostu to ignorujesz?” – Kenny zapytał poważnie.

„Wiem, ale mnie to nie obchodzi” – odparła Josie, odwracając się do niego. „To oni wychodzą na głupich, nie ja. Tak to widzę”.

„Nigdy nie myślałem o tym w ten sposób” – przyznał Kenny. „Ale przykro mi, że Danny znów zachował się jak palant”.

„Nie musisz tak się przejmować” – uśmiechnęła się. „Zawsze mnie bronisz, prawda?”
„Staram się” – odparł.

„To miłe, ale naprawdę nie musisz. Tacy ludzie jak on się nie liczą. Liczą się ludzie tacy jak my”.
„Tacy jak my?” – Kenny uniósł brwi, wyraźnie zaintrygowany.

„No wiesz, ludzie, którzy dbają o siebie nawzajem i sobie pomagają. To oni mają znaczenie. A wredni, samolubni ludzie? Nie warto się nimi przejmować”.

„Rozumiem” – zaśmiał się Kenny. „Powinnaś zająć się pisaniem wróżb do ciasteczek albo wymyślaniem inspirujących sloganów. Mówiłaś, że potrzebujesz pomocy?”

„Tak, zrobiłam wczoraj kilka nowych bransoletek. Mógłbyś je sfotografować i wysłać mi zdjęcia? Chcę dodać je do mojego sklepu na Etsy”.

„Jasne” – Kenny zdjął Nikona ze statywu. „Zrobię to teraz”.

Josie obdarzyła go jednym ze swoich szerokich uśmiechów. „Jesteś naprawdę wspaniałym starszym bratem”.
„Dzięki. A ty jesteś całkiem niezłą siostrą, więc wychodzi na to, że się uzupełniamy” – odparł z uśmiechem.

„Jestem w porządku?” – zapytała Josie.
„Tak, no wiesz… Jesteś moją młodszą siostrą, więc muszę udawać, że jesteś wrzodem na tyłku” – odparł Kenny z przekąsem.

„Szkoda, że jestem tylko w porządku” – westchnęła Josie. „Mama i tata wyjechali na weekend, więc kupiłam paczkę i chciałam się podzielić. Ale skoro jestem tylko w porządku…”

„W porządku?” – Kenny przerwał jej, obejmując ją ramieniem. „Czy ja tak powiedziałem? Chciałem powiedzieć, że jesteś najlepszą siostrą na świecie!”

„No dobrze, skoro tak mówisz, to chyba mogę się podzielić” – uśmiechnęła się. „Ale tylko dlatego, że robisz najlepsze zdjęcia”.

„Zdjęcie jest tylko tak dobre, jak jego temat, siostrzyczko” – odparł, gdy opuszczali jego pokój i kierowali się korytarzem do jej pokoju.

„Nigdy tak o tym nie myślałam” – odpowiedziała Josie, dryfując powoli przed nim, jak zawsze poruszając się, jakby była w innym świecie.

„To prawda. Ładne rzeczy robią ładne zdjęcia” – dodał Kenny.
A jutro będzie musiał zrobić cholernie ładne zdjęcia.

Rozdział 2

Kenny stał przed lustrem w łazience, zastanawiając się nad nadchodzącą sesją zdjęciową. Nie chciał sprawić kłopotu Danny’emu, ale miał nadzieję, że uda mu się zrobić kilka interesujących ujęć. Wyobrażał sobie, że zdjęcia z Jenny przytulającą się do niego lub siedzącą na jego łóżku mogłyby dodać całej sesji ciepła i intymności.

Planował ustawić Nikona na statywie, aby uchwycić ujęcia z boku, ale zamierzał też użyć swojego drugiego aparatu – Canon Rebel, który dostał od rodziców na urodziny – do wykonania zdjęć z perspektywy pierwszej osoby. Marzyło mu się kilka odważnych ujęć, na przykład takich, gdzie Jenny pochylałaby się nad nim z językiem lekko wysuniętym, tuż nad jego brzuchem, a może nawet niżej.

Problem w tym, że Kenny nie był pewien, czy odważy się poprosić Jenny o takie pozy. Teraz, gdy do sesji zostały już tylko godziny, zaczynał odczuwać nerwy. Jenny była profesjonalistką – miała na koncie publikacje w czasopismach oraz sesje do katalogów strojów kąpielowych. Przyzwyczaiła się do pracy z ludźmi, którzy doskonale wiedzieli, co robią.

Kenny z drugiej strony, nie miał dużego doświadczenia w fotografowaniu ludzi. Poza zdjęciami na lokalnych wydarzeniach sportowych, jego portfolio ograniczało się do fotografowania rodziny, przyjaciół i dzieci w szkole. Nie miał pojęcia, jak pokierować modelką, a tym bardziej jak poprowadzić sesję o bardziej dorosłym charakterze.

Może nie był lepszy od Danny’ego i wpadł na pomysł tego erotycznego projektu, kierując się niewłaściwymi pobudkami. Czy naprawdę mógłby poprosić Jennę o zdjęcie bez stanika? A jeśli nawet by się odważył, czy byłby w stanie zaproponować jej jeszcze bardziej intymne pozy? Poza tym, zastanawiał się nie tylko nad tym, czy będzie potrafił wyrazić swoje oczekiwania, ale też nad tym, jak ona go postrzega.

Jenna mogła łatwo uznać go za niedojrzałego chłopaka, który szuka taniej sensacji, jeśli zacząłby domagać się czegoś więcej niż zwykłych zdjęć. Wtrącanie się teraz w plan sesji wydawało mu się nieprofesjonalne i wręcz perwersyjne.

Ale nie miał innego wyjścia – nie stać go było na wynajęcie męskiego modela, a poza tym nie znał nikogo odpowiedniego. Wziął głęboki oddech, powtarzając sobie, żeby skupił się na jednej rzeczy na raz. Miał nadzieję, że gdy już zacznie, zapomni o gorącej, skąpo odzianej kobiecie na łóżku i zamieni się w profesjonalnego fotografa, który nie będzie zachowywał się jak roztrzęsiony nastolatek na widok seksownego obiektu.

„Lepiej się ogarnij”, mruknął do swojego odbicia w lustrze. „Będzie tu w południe”.

Pochylił podbródek i poruszył głową na boki, upewniając się, że nie przeoczył żadnego miejsca podczas golenia. Kenny uważał się za całkiem przystojnego faceta. W przeciwieństwie do Josie, która miała ciemne, kręcone włosy i duże, wyraziste oczy przypominające łabędzie, Kenny odziedziczył urodę po ojcu.

Jego głęboko niebieskie oczy, krótkie blond włosy, które ułożył żelami, nadając im nieco zmierzwiony wygląd, a także wysokie kości policzkowe i mocna szczęka – wszystko to składało się na jego zdaniem solidnie przystojną aparycję. Popełnił jednak błąd, wspominając o tym swojej matce, która upierała się, że jest raczej „ładny” niż „przystojny”.

Ale ogólnie rzecz biorąc, Kenny nie miał problemów z zainteresowaniem dziewczyn. Dlatego też to, czy był „ładny”, czy „przystojny”, nie miało dla niego większego znaczenia. Jego ostatnia dziewczyna, Laurie, uznała jednak, że jakiś gość z drużyny futbolowej URI to lepsza opcja i rzuciła go trzy miesiące temu.

Moja siostra to modelka cz. 2

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *