Lekcja za niewierność czyli opowiadanie erotyczne

Poznałam Mateusza na plaży. On był jedynym mężczyzną, który miał na sobie kąpielówki w stylu slipek. Zazwyczaj nie przepadam za takimi, wolę raczej szorty, ale muszę przyznać, że w nich jego tyłek prezentował się wyjątkowo atrakcyjnie. Jego sylwetka miała taki kształt, że wszystkie panie z zainteresowaniem obracały się za nim. Po kilku spotkaniach i po pasjonujących godzinach całowania, wewnętrznie wiedziałam, że pragnę go tylko dla siebie. Mateusz wyznał mi, że też nie czułby się dobrze, gdybym utrzymywała kontakty z innymi mężczyznami. Jego umiejętność całowania była niesamowita, a jego usta miękkie i nasycone. „To naprawdę urokliwy facet o wspaniałych manierach, i jakże zachwycającym tyłku – to jest to!”, przemknęło mi przez myśli.

Po upływie dwóch miesięcy naszych spotkań, moja najbliższa przyjaciółka, Ola, doniosła mi, że słyszała plotki o tym, że Mateusz mógł mnie zdradzić z kimś innym. Chwile potrzebowałam, by to przetrawić, lecz ostatecznie odkryłam całą prawdę o tej historii oraz o dziewczynie, z którą miał coś wspólnego. Chociaż ona twierdziła, że ograniczyli się jedynie do pocałunków, dla mnie to wystarczyło. Byłam przygnębiona – poczucie zdrady i frustracja zapanowały nade mną.

Ola zaproponowała mi swoją pomoc w wymyśleniu sposobu na „odwet”. To wcale nie było trudne, by skonstruować plan, który sprawi, że Mateusz odczuje wyrzuty sumienia za swoje postępowanie. Cała ta historia zaczęła się od… kąpielówek! Dokładniej mówiąc, musiałam zaaranżować sytuację, w której przekonałbym go, aby je założył. Pewnego dnia zachęciłam go, by zdjął ubranie, zostawiając tylko kąpielówki, a następnie powiedziałam mu, że jego tyłeczek prezentowałby się atrakcyjnie w damskich majtkach. Ku mojemu zdumieniu, nie było potrzeby ciągnięcia tego dalej. Z zapałem zgodził się założyć cokolwiek, o co bym poprosiła. Podeszłam do komody i wyjąłam koronkowe stringi. Mateusz włożył je na siebie, po czym oddawaliśmy się namiętnym pocałunkom. Wow, nawet w damskiej bieliźnie potrafił mnie podniecać. Ten tyłeczek i miękkie usta…

Pierwszy etap mojego planu dobiegł końca – chłopak miał na sobie stringi.

Przystąpiłem teraz do drugiego kroku, czyli do znanej i skutecznej kary.

Delikatnie uderzyłem go w otulone koronką pośladki, a on wydyszał:

– O tak, kochanie. Daj mi więcej…

Postąpiłam zgodnie z tym planem, albo raczej kontynuowałam, uderzając go aż poczułam ból w dłoni. Dostrzegłam, że on również cierpi, gdyż jego pośladek był czerwony i opuchnięty. Chłopak stłumił jęki gryząc wargi, starał się kręcić, ale nie unikał kolejnych uderzeń. W pewnym momencie niespodziewanie sięgnęłam pod łóżko i wyciągnęłam paletkę do ping ponga – wtedy dopiero jego mimika wyraźnie zdradziła zdumienie. Nie ociągając się, zamachnęłam się i zadałam cios, aż jego ciało zadrżało.

Etap drugi zakończony.

W trzecim etapie planowałam zorganizować festiwal upokorzenia.

W trakcie samej zabawy w przyjmowanie klapsów, do pokoju miała wkroczyć roześmiana Ola. Jej niespodziewane pojawienie się sprawiło, że Mateusz aż szeroko otworzył ze zdziwienia. Tuż za nią pojawiła się grupa trzech mężczyzn. Bez wątpienia mój partner był w szoku. Pierwszy z nich podszedł do niego i zsunął spodnie. Jego penis zawisł tuż przed twarzą Mateusza. Zauważyłam, że nasz mężczyzna gapi się na niego, oniemiały. Delikatnie uderzyłam go po pośladku i nakazałam wziąć go do ust. Choć Mateusz zgodził się, wciąż miał wątpliwości, czy to właściwy krok. Włożył go do ust, ale ograniczył się jedynie do obmywania go śliną, zamiast zaczynać ssać. Wiedziałam, że czas przyspieszyć tempo, więc uderzyłam go mocniej i zdecydowanie poleciłam wziąć penisa głęboko w usta.

Facet wbił się w niego aż po same jaja. Zatrzymał się tam, przyglądając się jednocześnie cierpieniu mojego chłopaka. Nagle wycofał się, pozwalając Mateuszowi na chwilę oddechu. Bez uprzedzenia, mężczyzna ponownie wsunął penisa do jego gardła, tym razem już nie czekając na jego nieudolne zabiegi oralne. Chwycił go za głowę i rozpoczął intensywne ruchy frakcyjne. Ja w międzyczasie nadal łupałam go z cayłch sił w pośladki, a Ola wszystko nagrywała telefonem. Wkrótce obcy mężczyzna spuścił się, napełniając usta mojego chłopaka swoją spermą.

Gdy już ten pierwszy zakończył, na jego miejsce wkroczył następny, a po nim trzeci mężczyzna. Zajęli się nim z zapałem, traktując go jak pełnoprawną uczestniczkę, co w sumie odpowiadało jego zachowaniu. Ta sekwencja trwała przeszło pół godziny. Mateusz całkowicie przekształcił się w jakąś formę upokorzonej istoty, rumieniąc się i krzywiąc z zawstydzenia. My wszyscy obecni śmialiśmy się z niego, oglądając, jak usiłuje pozbyć się spermy z brody i łagodzić ból zaczerwienionych pośladków.

Ola wskazała mu drzwi, co skutkowało koniecznością powrotu do domu na piechotę. Przemierzał tę trasę w koronkowych majtkach na tyłku i wyraźnym posmakiem spermy w ustach.

To się nazywa nauczka!

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *